Menu Zamknij

Czym jest wyzwanie pisarskie?

Nigdy nie lubiłam wyzwań pisarskich, szczególnie gdy byłam młodsza. Czułam, że mnie ograniczają, narzucają mi jakieś wymagania. I wystarczy, że w jednym momencie podwinie mi się noga, by zawalić wszystko. Tak było do momentu, gdy zaczęłam spoglądać na nie zupełnie inaczej. Korzystać z tego, co mają mi do zaoferowania. A potem zaczęłam nawet je organizować.

Jest taki moment w filmie „Vanaya” (jeśli nie znasz tego filmu, gorąco polecam), w którym główna bohaterka poznaje historię swojego ludu. Cała ta scena zamknięta jest w jednej piosence. Ilekroć jej słucham, mam ciary! Czuję powiew wiatru na twarzy, zapach oceanu i chłód rozpylonych w powietrzu kropli słonej wody. Niby to tylko animacja, a ja nie potrafię oderwać oczu od łodzi sunących ku nieznanemu oraz od ludzi cieszących się podróżą, której celem jest nadzieja na nowy dom. Oni mogli zostać na bezpiecznej wyspie, lecz zamiast tego wybierali ryzykowny rejs. I tak sobie myślę, że podobnie wygląda historia ludzkości jako takiej. Nasi przodkowie mogli siedzieć w jednym miejscu, ale zamiast tego wyruszali przed siebie w poszukiwaniu wyzwań.
Dzisiaj może nie odkryjemy nowego kontynentu, jednak gdzieś w duszy wciąż jesteśmy gotowi do prób, jakie stawia nam życie. Nie wszystkich. Czasem warto odpuścić, dać sobie przestrzeń na oddech. A potem wybrać jedno z wielu wyzwań, którym możemy stawić czoła. Dlaczego nie spróbujesz czegoś związanego z pisaniem?

Jak wygląda wyzwanie pisarskie?

Spotkałam się z trzema różnymi sposobami organizowania takich wyzwań:

  • pisanie określonej ilości znaków bądź słów każdego dnia przez jakiś okres
  • pisanie na zadawane tematy
  • wyzwanie z kartami pracy dotyczącymi konkretnej kwestii.

Każdy z nich da Ci inny efekt i to jest pierwsza rzecz, co do której musisz mieć świadomość. Także metoda działania oraz ilość pisania będą prawdopodobnie zróżnicowane. I chyba dlatego polecam branie udziału we wszystkich trzech typach wyzwań, jeśli tylko masz taką okazję – dzięki temu będziesz w stanie wybierać, co jest Ci najbardziej przydatne w rozwoju pisarskim.

Pisanie określonej liczby słów

Na początku zaznaczam: można postępy mierzyć w słowach lub znakach – ja przyzwyczaiłam się do patrzenia na to pierwsze, choć w Polsce zasadniczo stosuje się drugi sposób liczenia.

Na czym to polega? Po prostu przez określony czas (na przykład miesiąc) musisz napisać określoną liczbą słów. Czasem należy codziennie stworzyć jakąś porcję tekstu, choć można się też „rozliczać” tygodniowo, a nawet dopiero w podsumowaniu wyzwania.

Idealnym przykładem jest NaNoWriMo, czyli akcja polegająca na napisaniu minimum 50 000 słów w listopadzie. Swoim zasięgiem obejmuje cały świat i choć wygraną jest w zasadzie tylko satysfakcja oraz możliwość wydrukowania sobie pamiątkowego dyplomu, biorą w niej udział dziesiątki, a nawet setki tysięcy osób, w tym znani pisarze. Jak dla mnie jest w tym coś magicznego i żaden inny miesiąc nie jest w stanie tak mnie zmotywować do podobnych wyzwań.

Wyzwanie tego typu jest bardzo przydatne, jeśli:

  • wyrabiasz sobie nawyk codziennego pisania
  • chcesz popchnąć swój tekst do przodu
  • masz deadline, który się zbliża, i chcesz zmotywować się do regularnej pracy

Muszę jednak uczciwie zauważyć, że jeśli piszesz dość wolno i masz niewiele czasu w ciągu dnia, to wygranie NaNoWriMo może być sporym problemem. Lepiej wówczas postawić sobie poprzeczkę niżej, by się nie zniechęcić, tylko po prostu regularnie pisać. Można to zrobić indywidualnie, można wziąć udział w CampNaNo lub po prostu umówić się ze znajomymi.

Pisanie na zadawane tematy

Nie, nie chodzi tu o typowo szkolne podejście do pisania, gdy nauczyciel zadaje temat rozprawki lub opowiadania, a uczniowie starają się sprostać wymaganiom.

W tej grupie wyzwań umieściłam raczej takie, które podrzucają nam temat na najbliższy fragment tekstu. To tak zwane „prompty”, czyli na przykład hasła do wykorzystania w scenie lub mające ją zainspirować.

Dodam tutaj jeszcze wyzwanie, które może nie jest zupełnie pisarskim, lecz zdecydowanie dotyczy osób piszących. Chodzi mi o to, co na instagramie zrobiła w czerwcu bookish.child. Co drugi dzień można było się wypowiedzieć na temat pisania i… było to świetne!

Kiedy warto wziąć udział w takim wyzwaniu?

  • gdy chcesz poćwiczyć swoją kreatywność
  • gdy masz blokadę pisarską
  • gdy chcesz zobaczyć, jak do tego samego tematu podchodzą różne osoby

Karty pracy dotyczące konkretnej kwestii

Ostatni rodzaj wyzwania jest już ćwiczeniem mocno analitycznym. Przeprowadzająca je osoba projektuje całą ścieżkę złożoną z ćwiczeń, przez które mają przejść uczestnicy, by osiągnąć określony efekt. Właśnie to organizowałam ostatnio – i muszę przyznać, że jest to wyzwanie nie tylko dla uczestników.

Całość miała tytuł „Spotkaj bohatera swojej opowieści” i trwała pięć dni, zaś szóstego był live podsumowujący (ilość problemów technicznych z nim związanych to w ogóle oddzielna historia – może kiedyś ją też opiszę np: w poście o przeszkodach do pokonywania). Jestem tuż przed wysłaniem ankiety zbierającej informację zwrotną od uczestników i prawdę mówiąc, liczę na to, że na jej podstawie będę mogła stworzyć w przyszłości coś podobnego. Tylko lepszego, to chyba oczywiste ^^’

Kto powinien rozważyć takie wyzwanie?

  • osoby potrzebujące pracy nad konkretną kwestią
  • pisarze szukający motywacji do pogłębionej pracy w danym temacie
  • ci którzy lubią być przeprowadzeni konkretną ścieżką pełną ćwiczeń

Wyzwanie pisarskie czy wyzwanie dla pisarzy?

No dobrze, to na koniec została mi jeszcze jedna kwestia do poruszenia. A mianowicie, czy wyzwanie pisarskie to wyzwanie dla pisarzy? Czy też raczej: wyłącznie dla pisarzy? I to takich, którzy mają na swoim koncie przynajmniej kilka opowiadań i powieści?

Oczywiście, że nie!

Dla wielu osób może to być okazja do tego, by dopiero spróbować pisania. Zasmakują w regularnym wystukiwaniu słów, w zaprzęganiu wyobraźni do sprostania zadanym tematom albo w analizie jakiegoś elementu warsztatu. Być może w ten sposób obudzi się w nich prawdziwa pasja twórcza. Albo uznają, że należy nieco inaczej podejść do swoich celów i stworzenie powieści w dwa miesiące należy rozciągnąć na pół roku. Tak czy siak uważam, że każdy może wziąć udział w takim wyzwaniu.

Kiedy kolejne wyzwanie?

Nie wiem. Najpóźniej za rok, bo chcę mieć taką małą tradycję wyzwań pisarskich. Pierwsze odbyło się na instagramie w maju 2019, teraz z powodów nie do końca ode mnie zależnych musiałam je przesunąć na czerwiec. Czy będzie w ogóle następne? Myślę, że tak. Mam trochę czasu, by je dobrze przygotować.

A może masz jakiś pomysł, czego powinno dotyczyć kolejne wyzwanie pisarskie? Co byłoby dla Ciebie tak interesujące, by wziąć w nim udział? Daj znać w komentarzach. Tymczasem łap moc pozytywnej energii i trzymaj się ciepło!

Lady V.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *